WalutaPLNDostawaPolskaJęzykGunfire PolskaGunfire in EnglishGunfire en FranceGunfire en EspañaGunfire ​​in NederlandGunfire in Czech

B.L.A.S.G. – strzelanka ASG na pustyni

2022-11-16

Czym jest B.L.A.S.G.?

B.L.A.S.G. to Battle LARP z elementami airsoftu rozgrywany na terenie Pustyni Błędowskiej. I w tym zdaniu zawarte są najważniejsze informacje o całej imprezie. Daje nam już jakiś obraz tego wydarzenia. Warto rozwinąć jeszcze czym jest Battle LARP. To połączenie bitwy airsoftowej i LARPa. W ten sposób uczestnicy mają możliwość skupienia się na regularnej wymianie kompozytu lub bardziej na graniu roli w scenariuszu. Proporcje są w zasadzie dowolne, jednak większość rozgrywki w tym wypadku skupiała się właśnie na bitwach airsoftowych rozgrywanych w polu. Ta impreza, organizowana przez ASG Kraków Arenę to więc coś więcej niż niedzielna strzelanka zeskalowana do większego terenu. Całość osadzona jest w klimacie postapokaliptycznym, który doskonale wpasował się w miejsce na jakim rozgrywane było wydarzenie. Co najbardziej przykuło moją uwagę to mnogość zróżnicowanych drużyn uczestniczących w rozgrywce. Mamy bardziej konwencjonalne frakcje jak Armia Stali, Nomadzi, Rycerze Źródła oraz Terraformerzy, ale też i klany, których reprezentantami byli na przykład Asasyni, po których stronie grałem właśnie ja. Konkurujące ze sobą główne frakcje rywalizowały o to, która z nich zbierze największą liczbę diamentów. Klany służyły nadaniu rywalizacji dynamiki i wprowadzały dodatkowe warstwy do mechaniki rozgrywki. W scenariuszu znalazły się także postacie fabularne ze swoimi unikatowymi cechami.

ulotka Klanu Szakala

1. W trakcie odprawy dostaliśmy ulotkę zapraszającą do Baru.

Jedna z grup – Klan Szakala prowadziła w swojej bazie bar, w którym można było poczęstować się herbatą czy też kawą. Były one dość przydatne w chłodny dzień, kiedy odbywała się impreza. W barze można było zdobyć interesujące dane lub wręcz zlecenie. Moja grupa – Asasyni, właśnie w tym miejscu dostała swoje pierwsze zadania, które zmieniły naszą rozgrywkę z pilnowania własnej bazy na bardziej aktywne realizowanie kontraktów od innych stron konfliktu. Nadrzędnym celem głównych frakcji było, jak wspominałem, zdobycie jak największej liczby diamentów. Można je wydobywać z rozmieszczonych na mapie kopalni, które trzeba było zdobyć i pilnować. Wydobyte skarby deponowano u handlarza. Gracze mogli na swojej drodze napotkać ducha pustyni, który mógł ich wyeliminować z gry i zmusić do powrotu na respa. Klan Asasynów miał swojego asa w rękawie w postaci Juggernauta, którego uruchamiało się na określony czas. Wszystkiemu przyglądała się postać złodzieja, którego zadaniem było wprowadzanie dynamiki w grze poprzez pomaganie lub oszukiwanie frakcji i graczy. Jak widać, działo się dużo. A do tego po terenie gry przemieszczały się pojazdy terenowe, których rolą był transport, więc poza wrażeniami czysto airsoftowymi mieliśmy okazję zobaczyć trochę offroadu.

przebranie do walki

2. Stylizacje były częścią gry. Ja postawiłem na raczej podstawowe przebranie.

 

teren Pustyni Błędowskiej

3. Rozległe przestrzenie to cecha charakterystyczna tej imprezy.

Jak wyglądał dzień na B.L.A.S.G.?

Wybierając się na imprezę na Pustynię Błędowską nastawiliśmy się na wczesny poranek. Jechałem tam z Mańkiem44 i naszym zadaniem było uzupełnienie składu wspomnianego Klanu Asasynów. W związku z naszą rolą fabularną stawiliśmy się wcześnie na miejscu i mimo, że musieliśmy nieco poczekać na naszą kolej do wyjścia to nie uważam tego czasu za zmarnowany. Mieliśmy okazję nie tylko obejrzeć przygotowania innych drużyn, ale także spotkać się ze znajomymi i wymienić wrażeniami. W końcu po krótkiej odprawie przyszedł czas na nas, by udać się do bazy. Przeszliśmy kawałek w wyznaczonym kierunku, ale po chwili załapaliśmy się na transport terenówką. Na miejscu chwila planowania i powstała baza Asasynów. Mechanika naszej grupy zakładała, że inne drużyny mogą nas wynajmować za diamenty będące osią rozgrywki. Każda z frakcji dostała na początek pewną pulę cennych kamieni, by móc od początku gry postawić na działanie z Asasynami. Jak się później okazało wygrała powściągliwość i dopiero w dalszej części scenariusza zdecydowali się na skorzystanie z naszych usług. Tajną bronią Asasynów był nieśmiertelny Juggernaut. Koszt jego wynajmu był wyższy, ponieważ diamenty potrzebne były by go w ogóle uruchomić, ale z powodu uzbrojenia w potężnego airsoftowego microguna stanowił dużą przewagę w polu.

hełm juggernauta w polu

4. Obóz Asasynów ozdobiony był min. hełmem Juggernauta, który zwiastował czego można się spodziewać po naszej ekipie.

 

5. Baza Asasynów w oczekiwaniu na zlecenia.

Początkowo niewiele się działo. Po pewnym czasie jednak zdecydowaliśmy się wysłać małą grupkę na rekonesans. Znaleźli oni pobliski bar, w którym otrzymali pierwsze zlecenie. Z Mańkiem nie uczestniczyliśmy w tej misji, ale dzięki komunikacji radiowej niewiele straciliśmy, bo słyszeliśmy wszystko co się działo dzięki relacjom kolegów z drużyny. Od tego momentu zlecenia przychodziły zdecydowanie częściej. Osobiście zaliczyłem jeszcze trzy wyjścia na misję. Raz pomagałem swojej drużynie przepędzić nieprzychylnych graczy spod obozu handlarza. Innym razem wraz z Mańkiem44 zabezpieczaliśmy konwój Armii Stali w trakcie transportu cennego towaru do ich bazy. W końcu uczestniczyliśmy w innej bitwie niedaleko chaty handlarza, gdzie tym razem jednak nie udało nam się wygrać. Jak na cały dzień to może się wydawać niewiele, warto jednak pamiętać, że jedna taka misja to przynajmniej kilkadziesiąt minut, a często ponad godzina czasu na realizację.

gotowanie zupy w plenerze

6. Czekając na zadania od frakcji mieliśmy czas by przygotować sobie zupę.

Pustynia Błędowska to ciekawy teren do gry. Z jednej strony duże otwarte przestrzenie dają fałszywe poczucie bliskości. W końcu przecież już widzę obóz, do którego mam się udać. Niestety w rzeczywistości może być on dobre kilkaset metrów ode mnie a widzę go, bo wszędzie jest w miarę płasko i widocznie. Więc sporo czasu to chodzenie, ale nie bez atrakcji. Często spotyka się innych graczy czy postaci fabularne. Za każdym razem towarzyszy temu dreszczyk emocji. Napotkana osoba może być wyeliminowana i wracać na respa. Może być przyjazna, bo akurat należy do frakcji, z którą mamy sojusz. Może też być to postać niezależna, która nie dąży do konfliktu z graczami. No i w końcu mogą to być przeciwnicy. Zwykle spotkania zaczynają się od próby identyfikacji i dopiero w ostateczności kończą się wymianą kompozytu. To ciekawa odmiana w porównaniu z tradycyjnymi rozgrywkami i zdecydowanie buduje klimat niepewności uwydatniony unikalnym otoczeniem pustyni.

duch pustyni na terenie Pustyni Błędowskiej

7. W trakcie jednego z zadań spotkaliśmy ducha pustyni. Na szczęście postanowił nas zostawić w spokoju.

Battle LARP ASG – czy było warto?

Sądzę, że nie trzeba być wielkim fanem klimatów postapokaliptycznych żeby zainteresować się imprezą B.L.A.S.G. To tylko tło fabularne, które stanowi niejako uzasadnienie dla interesujących mechanik. Oczywiście, jeżeli ktoś lub taki klimat to tym lepiej będzie się bawił. Nie brakowało w końcu interesujących przebrań i stylizacji dopasowanych do otoczenia i rysu fabularnego. W mojej relacji koncentruję się na rozgrywce z perspektywy klanu Asasynów. Nasza rola w grze pomagała mi w tym, by mieć szansę sprawdzenia jak impreza wygląda z perspektywy różnych stron. Mieliśmy sporą dowolność przemieszczania się i wchodzenia w interakcje z innymi frakcjami. By dobrze się bawić wcale nie musimy bardzo na serio podchodzić do całego tła fabularnego. Wystarczy, że zapoznamy się z zasadami i będziemy się ich stosować. Oczywiście wczucie w rolę jak najbardziej pomaga. Zatem impreza jest przede wszystkim przystępna. Jeżeli mamy różne oczekiwania to znajdziemy coś dla siebie. Osoby, które chcą postrzelać znajdą sporo okazji do kontaktów ogniowych. Ci, których interesuje bardziej umiejscowienie na ciekawym terenie na pewno nie będą zawiedzeni Pustynią Błędowską a osoby, które lubią biwakowanie na pewno odnajdą się doskonale w obozach.

Pustynia Błędowska

8. Strzelanka na pustyni na długo zapadnie mi w pamięci.

Ze swojej strony polecam. B.L.A.S.G. to impreza, za którą stoją doświadczeni organizatorzy, mechaniki rozgrywki są przemyślane, a na terenie nie brakuje ciekawostek takich jak specjalne postaci czy unikalne obozy ze swoimi cechami. Nie brakowało atrakcji takiej jak nagrody od firmy Gunfire, które zostały rozdane autorom najlepszych stylizacji. Ja na pewno postaram się uczestniczyć w kolejnych edycjach i mam nadzieję, że się tam zobaczymy.


Autor: Boreq


Zobacz podobne wpisy:

Pokaż więcej wpisów z Listopad 2022
pixel