Jaki szpej ASG na początek?
Czy w ASG wymagany jest jakiś sprzęt?
Odpowiedź na tak postawione pytanie zwykle jest jasna dla większości zapytanych graczy. Tak, potrzebujemy przynajmniej ochrony oczu by zacząć grać w airsoft. I wiecie co? Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej sądzę, że to nieprawda. Nie zrozummy się źle. Ochrona oczu to podstawa w airsofcie. W trakcie rozgrywek i używania replik ASG w ogóle musimy mieć cały czas ochronę oczu na sobie. To nie podlega wątpliwości. Nie zarzucajcie mi, że głoszę inną prawdę. Jednak czy rzeczywiście musimy to kupować? Wydaje mi się, że nie. Oczywiście bardzo dobrze jest mieć swoje okulary, gogle czy maskę. I to fakt, jeżeli macie kupić tylko jedną rzecz to niech to będą właśnie okulary. Ale nie zawsze musimy je mieć, by w ogóle spróbować.
Jest wiele wspaniałych aren komercyjnych, na których wypożyczymy potrzebny sprzęt, w tym ochronę oczu. Więc nie musimy ich mieć swoich. Dodatkowo często jest tak, że sportem jakim jest airsoft zarażają nas znajomi. Wielu graczy ma zapasowe okulary, którymi chętnie się podzieli. I w sumie nie muszą to być nasi znajomi. Bardzo często spotykam się z sytuacją, że potrzebny sprzęt pożyczają sobie nieznajomi. Warto zapytać o to organizatora wydarzenia lub dodać post na stronie wydarzenia w Sieci. Nie spotkałem się z sytuacją, żeby ktoś był wyśmiany lub w jakiś inny sposób deprecjonowany tylko dlatego, że zapytał przed strzelanką, czy ktoś nie pożyczy tego czy owego. Więc tak, uważam, że, by zacząć, nie trzeba mieć absolutnie nic. I tutaj moglibyśmy skończyć, ale zostańmy jeszcze chwilę, bo jak już chcemy wydawać trochę pieniędzy, to warto robić to tak, by zacząć od najważniejszych kwestii.
Sprzęt do ASG na początek – co kupić w pierwszej kolejności?
Po uważnym przeczytaniu poprzedniej części artykułu można dojść do wniosku, co jest najpotrzebniejsze, by zacząć grę. Chodzi mi o okulary. To rzecz, o której chyba warto pomyśleć w absolutnie pierwszej konieczności. Dlaczego? Ponieważ decydują one w dużej mierze o naszym bezpieczeństwie. Dobrze dobrane okulary czy gogle wpływają na wygodę gry. Ich dobór często jest kwestią indywidualną. Często powtarzam stwierdzenie, że replika ASG wystarczy, by na początek była sprawna. Ochrona oczu, gdy już ją kupujemy, to dobrze, by była dobrana zgodnie z naszymi potrzebami.
Opisane wyżej środki ochrony oczu tworzą coś, co nazwałbym świętą trójką z gwiazdką. Chodzi o to, by skompletować trzy elementy naszego airsoftowego szpeju. Wspomniane wyżej okulary, gogle czy maskę do ochrony oczu, replikę i kulki. No dobrze, ale o co chodzi z tą gwiazdką? To taki bonus, zależny od tego na jaką replikę się zdecydujemy. Coraz częściej kupując repliki elektryczne dostaniemy je bez akumulatora i ładowarki. By nasza nowo nabyta zabawka działała, potrzebujemy tych elementów, więc musimy je pozyskać razem z repliką ASG. Ten problem nie występuje, gdy zdecydujemy się na repliki sprężynowe. To czy warto się decydować na taki napęd na początku to temat na inny felieton. Tak samo, jeżeli w zestawie z naszą repliką będzie akumulator i ładowarka, to nie musimy ich kupować. No ale, czy to już tyle? Okulary, działająca replika i kulki? Tak, tylko tyle. Wskakujemy w dres, jedziemy na strzelankę i możemy się bawić. Nie potrzebujemy nic więcej. Dobrze jest jednak mieć świadomość, że nasz apetyt będzie rósł w miarę jedzenia. Co więc kupić w dalszej kolejności?
Szpej ASG do zakupu w drugiej kolejności
Mamy już replikę, która działa, okulary i kulki. Co więc kupić dalej? Więcej amunicji. Czasami sam się dziwię, jak dużo kulek zużywam nawet w trakcie krótkich gier. Można tak dalej i dalej, ale nie będę się droczył. Pewnie wolicie bardziej konkretne rekomendacje. Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że po zabezpieczeniu podstaw gracze często idą z tego punktu w dwie strony. Jedna oznacza inwestycję w replikę ASG, druga w wyposażenie taktyczne.
Inwestując w replikę, proponuję skupić się na akcesoriach. Kolimatory, chwyty, kolby, dodatkowe akumulatory to rzeczy przydatne, łatwe do zainstalowania samemu i takie, które dadzą nam widoczne korzyści. Gdy już musimy koniecznie inwestować w bardziej zaawansowane części, to warto się zastanowić nad zakupem lepszej jakości ładowarki i akumulatora, jeżeli używamy takich najbardziej podstawowych. Odkładałbym tuning repliki najdalej, jak to możliwe. Bardzo łatwo wpaść tutaj w spiralę wydatków. Gdy już wymieniamy jedno, to warto dodać coś innego i tak dalej i tak dalej. Dodatkowo decydując się na ulepszenia powinniśmy mieć w głowie bardzo konkretne wymogi co do tego, jak powinna działać replika ASG po tuningu. Czego nam brakuje i ile możemy przeznaczyć środków na zakup części i ewentualną pracę serwisanta. Więc skupmy się najpierw na celownikach i innych akcesoriach. Kolimator, nawet taki prosty, bardziej pomoże nam w rozgrywce niż podobna kwota wydana na części i ulepszenia wewnętrzne. Podobnie z dodatkowymi magazynkami czy na przykład zapasowym akumulatorem.
Wyposażenie taktyczne to kolejny, niemal oczywisty punkt na naszej liście zakupów. I tutaj chciałbym napisać coś, z czym może wielu doświadczonych graczy się nie zgodzi. Nie ma nic złego w kupowaniu taniego, typowo airsoftowego wyposażenia taktycznego. Osoby, które twierdzą inaczej wydają się zapominać, jak to jest na początku, gdy trudno spiąć airsoftowy budżet na zakup nowych rzeczy. To prawda, że bardziej zaawansowany sprzęt posłuży nam dłużej, będzie lżejszy, bardziej wytrzymały albo lepiej przemyślany. Ale w sytuacji, gdy nie mamy w ogóle żadnej kamizelki do przenoszenia naszych magazynków czy butelki z wodą, takie argumenty schodzą na dalszy plan. Oczywiście, jeżeli możemy sobie na to pozwolić, to warto dopłacić do bardziej markowego sprzętu. Kupując tańsze odpowiedniki powinniśmy też zdawać sobie sprawę z ich ograniczeń. Jeżeli jednak chodzi nam o to, by się postrzelać ze znajomymi w weekend to w zasadzie nie ma dużego znaczenia, czy robimy to w kamizelce za 100 czy 1000 złotych.
Autor: Boreq
Zobacz podobne wpisy: