Najpopularniejszy kamuflaż na świecie - Woodland
Woodland Camo w ASG
Nie zdziwię nikogo mówiąc, że airsoft bardzo często próbuje naśladować realne formacje wojskowe. Oczywiście pojawiają się inne gałęzie tego hobby, które już nie naciskają tak mocno na zachowanie realizmu. Ciągle jednak zakładanie munduru i kontraktowego wyposażenia sił zbrojnych jakiegoś państwa to popularna droga graczy airsoft, zatem nie ma się co dziwić, że często widujemy Woodland na strzelankach. To w zasadzie samonapędzająca się machina. Opisywany wzór kamuflażu był używany przez wiele formacji wojskowych, dlatego jego podaż jest całkiem spora ze względu na dostępność wyposażenia z demobilu. Z drugiej strony, zainteresowanie też jest wysokie, ponieważ wysoka dostępność obniża ceny. Dodatkowo ekspozycja Woodlandu w popkulturze zwiększa popyt na niego. I tak w koło.
Dodatkowym plusem opisywanego kamuflażu jest jego uniwersalność. Ale nie na takiej zasadzie jak uniwersalny jest UCP, o którym może kiedyś porozmawiamy. Woodland sprawdza się nieźle w różnych warunkach. Jest całkiem skuteczny w lasach, na różnych szerokościach geograficznych. No właśnie, w lasach. Jak sama nazwa wskazuje, jest to kamuflaż do stosowania w terenie zalesionym. Pochodzi z czasów, gdy jeszcze nie próbowano wymyślić wzoru, który sprawdzi się zarówno w lesie jak i na odsłoniętym terenie. I to jego największa wada. Na pustyni czy nawet na skałach jesteśmy w nim dużą ciemną plamą, którą widać z daleka.
Nie da się ukryć, że Woodland jest chętnie wybieramy do gry w airsoft. Mimo, że już nie stosuje się go na pełną skalę w Armii Stanów Zjednoczonych, to dalej wielu graczy czuje do niego sentyment. Pozwala niskim kosztem zakupić podstawowy sprzęt z demobilu ale także wydać mały majątek na pieczołowicie dobrane wyposażenie z konkretnego konfliktu czy teatru działań.
Powyżej: Bluza mundurowa Primal ACU
Skąd wziął się Woodland?
O historii umundurowania kamuflującego można byłoby napisać osobny artykuł, a nawet całą serię. Na potrzeby tego tekstu warto jednak przedstawić chociaż podstawowy zarys, by wpasować opisywany wzór w szerszy kontekst. W okolicach Pierwszej Wojny Światowej zaczęto stosować umundurowanie w bardziej stonowanych kolorach ziemi. Ciągle było ono jednolite, ale już pomagało żołnierzom zlać się z otoczeniem, szczególnie na dalszym dystansie. Kolejny przełom to okolice Drugiej Wojny Światowej, gdzie armie po obu stronach konfliktu zaczynają stosować umundurowanie z charakterystycznymi plamami w różnych kolorach. Ich zadaniem jest rozbicie sylwetki żołnierza. Ludzkie oko dobrze rozpoznaje jednolite plamy kształtu człowieka, zwłaszcza gdy się ruszają. Ma jednak problemy, gdy człowiek ubrany jest w mundur z wzorem kamuflującym, składającym się z różnokolorowych kształtów. Od tego czasu zaczyna się rozwój tego, jakiego kształtu plamy trzeba używać i jak duże powinny one być.
Powyżej: Kamizelka taktyczna typu LV/119
Z okresu zaraz po II WŚ pochodzi protoplasta opisywanego Woodlanda, czyli kamuflaż ERDL. Swoją nazwę wziął z ośrodka badawczego, który go opracował. Stosowano go jednak dopiero od czasu Wojny Wietnamskiej i też na ograniczoną skalę. Po tym konflikcie postanowiono zmodernizować ERDL. Po pierwsze, jego projekt zakładał wykorzystanie dwóch wersji, górskiej i nizinnej. Dodatkowo szukano czegoś bardziej skutecznego. To zbiegło się w czasie z opracowaniem nowego kroju munduru. W 1981 roku wprowadzono do służby Woodland.
Kamuflaż ERDL, źródło: Wikipedia
Gdy porównamy ERDL z Woodlandem, możemy dojść do wniosku, że są bardzo podobne. To nie przypadek. Ten drugi powstał na bazie pierwszego. Nieco zmieniono paletę barw - przede wszystkim zmieniono tło. Dodatkowo Woodland był nieco większy, niż swój protoplasta. W testach okazał się skuteczny i stopniowo wszedł na wyposażenie sił zbrojnych.
Powyżej: Spodnie Revenger TDU Pant
Woodland Camo w popkulturze
Myśląc o opisywanym kamuflażu, nie sposób pominąć faktu, że był i ciągle jest bardzo dobrze widoczny w popkulturze. Osobiście sam dobrze kojarzę go z postacią graną przez Bruce’a Willisa w filmie Łzy Słońca. Jego wykorzystanie w realnych warunkach także jest powszechne. Wystarczy wspomnieć takie kampanie jak Operacja Just Cause czy misja stabilizacyjna w byłej Jugosławii.
Woodland występuje w wielu filmach. Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim był używany przez Armię Stanów Zjednoczonych. To już samo w sobie by wystarczyło, ponieważ opisywana formacja często pojawia się w popularnych produkcjach hollywoodzkich. Jednak to nie wszystko. Woodland ma drugie życie także w formacjach paramilitarnych czy też wprost na wyposażeniu innych armii. Zwłaszcza po formalnym wycofaniu ze służby stał się łatwo dostępny. To sprawia, że chętnie wybiera się go także do ról czarnych charakterów, jednostek nieregularnych takich jak bojówki czy grupy typu PMC.
W końcu, tak szeroko rozpowszechniony kamuflaż nie mógł być pominięty także w grach komputerowych. Wszędzie tam, gdzie trzeba pokazać wojsko, pojawia się ten popularny wzór nanoszony na umundurowanie. Dlatego uważam, że zostanie on z nami jeszcze długo. Mimo, że ma już ponad 40 lat, to wciąż jest skuteczny i widoczny w mediach.
Kamuflaż Woodland - wrażenia z użytkowania
Serii artykułów o różnych wzorach kamuflażu nie mogliśmy rozpocząć lepiej dla mnie. Sam jestem użytkownikiem munduru w opisywanym kolorze. Miałem już sporo części airsoftowej garderoby z tymi charakterystycznymi plamkami. Zawsze byłem zadowolony z tego, jak pracują w terenie zalesionym. Bez względu na to, czy miałem do czynienia ze starym, dość wypranym mundurem kontraktowym czy nowym, produkowanym przez firmę Helikon-Tex z wykorzystaniem opisywanego wzoru, zawsze spełniał on swoją funkcję.
Mundury w Woodlandzie, jak wspomniałem są dość uniwersalne. Nie mam możliwości przetestowania go w różnych miejscach świata, ale w Polsce sprawowały się co najmniej poprawnie o rożnych porach roku. Dodatkowo, pasują dobrze do wyposażenia w uniwersalnym zielonym kolorze. Obecnie używam wyposażenia taktycznego w Ranger Green, który dobrze zgrywa się z Woodlandem. Oczywiście nie brakuje na rynku szpeju także w opisywanym kamuflażu. Zarówno tego z demobilu jak i nowej produkcji.
I to chyba największa zaleta opisywanego kamuflażu. Z biegiem lat stał się uniwersalnie dostępny. Nie ma problemu by znaleźć wyposażenie w Woodlandzie w każdym przedziale cenowym. Co więcej, osobiście uważam, że bez względu na to czy kupimy jakieś stare ubranie z demobilu czy nowocześnie skrojony mundur to dopóki będzie on w Woodlandzie, możemy być spokojni o to, że nas zakamufluje w warunkach leśnych. Sam polecam ten kamuflaż, gdy ktoś się pyta o dobry wybór do gier leśnych. Co prawda mamy już sporo bardziej nowoczesnych alternatyw, ale klasyka dalej broni się dostępnością.
Autor: Boreq
Zobacz podobne wpisy: