Sposób na parujące okulary w ASG
Parowanie okularów w airsofcie
Nie sposób sobie wyobrazić airsoftu bez okularów ochronnych. Mimo, że w ostatnich latach alternatywy takie jak maski czy gogle nabierają coraz większej popularności to wciąż najprostszy sposób ochrony oczu przed trafieniem kulką jest najczęściej stosowany. Zwykłe okulary są bardzo elastyczne. Założymy je do czapki, hełmu czy kapelusza typu boonie. Potrzebujemy ich, gdy serwisujemy repliki ASG. Jednocześnie są na tyle lekkie i nie przeszkadzają nam, gdy na przykład poruszamy się po strefie, gdzie już można strzelać przed grą. Do okularów możemy założyć elastyczne paski przez co lepiej trzymają się w miejscu, a niektóre modele pozwalają na zastosowanie dodatkowych wkładek na szkła korekcyjne. Niestety, wydaje się, że okulary są najbardziej narażone na problem parowania w porównaniu do gogli czy masek.

powyżej: Okulary Onix Clear Antifog
Dlaczego okulary parują?
Warstwa jasnego nalotu powstaje, gdy ciepłe powietrze styka się z zimną powierzchnią soczewek. Zimą więc parowanie jest silniejsze, ponieważ łatwiej jest o to, by nasze szkła pozostały zimne. Dodatkowo stosujemy chusty, szaliki czy kominy, kierujące ciepłe powietrze, które wydychamy do góry w stronę oczu i okularów. Latem z kolei często mamy tak, że nasze szkła ochronne parują raczej, gdy staniemy w miejscu. To dlatego, że w wyższych temperaturach bardziej się pocimy a para z rozgrzanej skóry ponownie kieruje się na soczewki okularowe. Maski oraz gogle mają tę przewagę, że w trakcie ich projektowania można w bardziej świadomy sposób podejść do zagadnienia odprowadzania gorącego powietrza z dala od szkieł. Jeżeli mamy tego rodzaju model ochrony oczu to z dużą dozą prawdopodobieństwa zauważymy sporo otworów wentylacyjnych. Z okularami sprawa nie jest taka prosta, bo projektanci mają mniejszy wpływ na to jak je nosimy. Idąc dalej, możemy zakładać zauszniki okularów na paski hełmu albo pod nie. Maska stalker może nam się opierać na szkłach albo szkła mogą się opierać na masce. I tak dalej. Stąd możemy się spotkać z sytuacją, gdy ten sam model okularów paruje koledze a nam nie. Zaparowane okulary bardzo negatywnie wpływają na nasze bezpieczeństwo. Z jednej strony mamy silną potrzebę, by je zdjąć i wytrzeć. Z drugiej możemy nie widzieć przeszkody na naszej drodze, co może spowodować bolesną kontuzję.

powyżej: Okulary Venture 3 Gray Antifog
Jak sobie radzić z problemem parujących okularów?
Wbrew pozorom i pomimo marketingowych sloganów, którymi jesteśmy karmieni przez producentów nie ma niestety sposobu na całkowite wyeliminowanie problemu parowania okularów w airsofcie. Są jednak sposoby, by wydatnie ograniczyć ten problem. Dodatkowo już na etapie zakupu naszych szkieł ochronnych możemy wybrać taki model, który będzie minimalizował problem. Przedstawione porady koncentrują się na okularach właśnie, ale bez większych przeszkód zastosujemy je także w przypadku masek czy gogli, choć ich konstrukcje mogą na przykład dawać nam mniejsze pole do poprawienia wentylacji. Sprawdźmy więc jak zminimalizować parowanie.
- Specjalna konstrukcja szkieł
Niektóre firmy produkujące akcesoria ochronne stawiają na innowacyjne rozwiązania. Kilka lat temu marka Valken wprowadziła na rynek bardzo ciekawe okulary Zulu z podwójną szybką. Po odpowiednim wyregulowaniu rzeczywiście parowały one tylko w minimalnym zakresie. Z jakiegoś powodu podwójna szybka nie promowała osadzania się pary na okularach. Przeglądając oferty środków ochrony oczu, gdy znajdziemy w opisie informacje o podwójnej szybce możemy się spodziewać lepszego zachowania w kontekście parowania. Taka konstrukcja jest popularna na przykład w przypadku gogli.

powyżej: Gogle ochronne Zulu
- Dodatkowe warstwy ochronne
Szukając informacji o okularach ochronnych i czytając ich opisy w sklepach internetowych często znajdziemy informacje, że są one wyposażone w warstwę anti-fog. Jest to specjalna powłoka minimalizująca osiadanie pary na szkłach okularowych. Może być ona nakładana na stałe w fabryce w trakcie procesu produkcyjnego. Alternatywnie możemy też spotkać się z anti-fogiem w formie aerozolu, którego warstwę odnawiamy własnoręcznie. Tak naprawdę trudno wskazać jedną metodę czy substancję, która sprawia, że okulary nie parują. Producenci mają na to własne rozwiązania. Jednak nie ulega wątpliwości, że zarówno fabrycznie nałożona warstwa antyparująca jak i ta nakładana zewnętrznie spełniają swoje funkcje i minimalizują niekorzystne zjawisko osiadania pary na szkłach. Gdzie więc szukać takich rozwiązań? Jak już wspomniałem niektórzy producenci wyposażają swoje okulary w takie technologie już w fabryce. Przykładem takich firm są Wiley X czy Pyramex. Anti-fog w aerozolu znajdziemy w salonach optycznych, ale także w sklepach ze sprzętem wodnym, gdzie znajduje on częste zastosowanie w zabezpieczaniu okularów pływackich.
- Wentylacja
Jak już wspomniałem wcześniej w artykule, to ciepłe powietrze wchodzące w kontakt ze szkłami powoduje ich parowanie. Jeżeli usprawnimy przepływ powietrza to zmniejszymy skalę naszego problemu lub całkowicie go wyeliminujemy. I tutaj też mamy duże pole do manipulacji i poprawy swoich wyników. Przede wszystkim możemy wybrać modele okularów, które oferują lepszą wentylację. Osobiście stosuję takie, które nie przylegają ściśle do twarzy, pozostawiam im przestrzeń, dzięki której usprawniony jest przepływ powietrza. Trzeba tutaj jednak bardzo uważać. Okulary oddalone od twarzy stwarzają niebezpieczeństwo dostania się kulki między szkło a naszą skórę co może prowadzić do przykrych konsekwencji. Dlatego trzeba stosować umiar oraz okulary, które pozwolą nam na zachowanie małego odstępu, ale na całym obwodzie. Często można ten efekt uzyskać poprzez regulację nosków w naszych szkłach ochronnych. Inną metodą jest usunięcie gąbek, których zadaniem jest zapewnienie przylegania okularów do twarzy. Zdarza się także, że elastyczne paski montowane w miejsce zauszników dociskają okulary do twarzy zaburzając przepływ powietrza. Takie elementy trzeba w miarę możliwości usunąć.

Innym ważnym punktem jest usprawnienie przepływu powietrza poza okularami. Nigdy nie wierzcie w recenzje okularów i masek, w których ktoś mówi, że nie parują a nie ma na sobie maski. Stalkery, kominiarki, arafatki i szaliki to akcesoria, które są nam potrzebne, ale niestety ułatwiają parowanie. W zależności od naszej preferencji musimy testować optymalne rozwiązanie. U mnie maska stalker jest zwykle pod okularami. Kominiarki i szaliki zakładam tak, by dawać sobie możliwość oddychania w dół. Obecnie w większości stosuję minimalistyczną maskę z siateczką, która ułatwia odprowadzanie powietrza z dala od okularów i problem parowania ograniczyłem do minimum. Jeżeli interesuje Was to rozwiązanie to sprawdźcie mojego Instagrama, gdzie często publikuję zdjęcia tego rozwiązania.
Autor: Boreq
Zobacz podobne wpisy:





