WalutaPLNDostawaPolskaJęzykGunfire PolskaGunfire in EnglishGunfire en FranceGunfire en EspañaGunfire ​​in NederlandGunfire in Czech

Rozgrywki ASG - racjonalne odżywianie podczas wysiłku

2024-02-20

To co jemy zależy od misji

Zanim przejdziemy do konkretnych rozwiązań, warto poruszyć jedną kwestię. Mianowicie, to na jaki rodzaj gry się wybieramy. Ma to duże znaczenie w doborze ekwipunku, ale także w tym, jaki prowiant będzie nam potrzebny. Inne będą nasze potrzeby na krótkich grach na arenie, a inne na całodniowych manewrach w terenie.

Sam zwykle przed grą sprawdzam sobie dwie rzeczy. Pierwsza z nich to szacowany czas gry. Druga to dostęp do sklepów i innych miejsc, gdzie mogę uzupełnić zapasy. Jeżeli po drodze na wydarzenie mam parę sklepów, to nie przejmuję się tak bardzo przygotowaniem. Chyba że gra jest długa. Wtedy stawiam na bardziej skrupulatnie dobrane jedzenie.

Co jeść przed i po treningu

Warto poruszyć też jedną sprawę techniczną. Pamiętajcie, że nie jestem certyfikowanym dietetykiem. Jeżeli szukacie najlepszej porady na temat swojej diety, to zacznijcie od wizyty u lekarza rodzinnego a następnie poszukajcie sprawdzonego speca od dietetyki. Mamy różne preferencje, nietolerancje czy uczulenia pokarmowe. Dawanie wiążących porad bez poznania indywidualnej sytuacji byłoby z mojej strony nieuczciwe. Ten artykuł to zbiór doświadczeń, które mogą posłużyć za inspiracje, a nie gotowe recepty.

Podobno jesteśmy tym, co jemy. Na szczęście to powiedzenie nie sprawdza się dosłownie. Mając jednak doświadczenie w uzupełnianiu kalorii w różnych okolicznościach, chciałem pokazać w tym artykule kilka patentów, które sprawdzają się u mnie.

Prawdopodobnie większość potrzeb żywieniowych w kontekście gier airsoftowych załatwimy prostą wizytą w sklepie spożywczym. Kupując takie produkty jak batony, słodycze czy gotowe przekąski możemy spokojnie zaopatrzyć się nawet na całodniowe wydarzenie. Warto jednak zwrócić uwagę na to, jakie produkty wybieramy.

dwa batoniki zbożowe w czekoladzie

Trudno opisać w krótkim artykule wszystkie zmienne. Ja zwykle koncentruję się na dwóch parametrach. Pierwszym z nich jest gęstość kaloryczna. To znaczy jak dużo kalorii oferuje produkt w stosunku do swojej wagi. Porównując różne produkty, możemy sprawdzić, ile mają kalorii na 100 gramów i wtedy dowiemy się, który jest bardziej gęsty kalorycznie. To dobre rozwiązanie, które wziąłem z wędrówek turystycznych. Dzięki temu oszczędzamy nieco wagi. A pamiętajmy, że na strzelance nosimy też ekwipunek czy amunicję. Druga sprawa to skład. Co prawda w przekąsce na grę airsoftową nie przejmuję się aż tak bardzo dużą ilością węglowodanów, ale warto unikać niezdrowych substancji tak bardzo, jak to możliwe. Sam używam jednej z aplikacji na telefon do analizy składu produktów spożywczych. Wystarczy zeskanować kod kreskowy i podświetla ona składniki uważane za szkodliwe.

Intensywność wysiłku a odżywianie

Co zatem kupować na krótkie gry? Najlepiej nic! W trakcie rozgrywek do 3 godzin zwykle nie jem nic i tylko uzupełniam płyny, pijąc wodę. Posiłek przychodzi wtedy po grze, jak wrócę do domu na obiad. Ludzki organizm raczej powinien wytrzymać takie obciążenie. Pamiętajmy też, że airsoft to nie jest zwykle bardzo obciążająca aktywność. Wiadomo, wszystko zależy od rodzaju gry. W dalszej części artykułu omówimy, jak to sprawdzić.

oliwkowy pokrowiec na wkład hydracyjny

Na dłuższe rozgrywki, takie od 3 do powiedzmy 5 godzin stosuję już jakieś uzupełnienie energii. Dzięki temu nie tylko wraca do nas energia, ale także niektóre mikroskładniki pokarmowe, które na przykład utracimy z potem. Najlepiej sprawdza mi się połączenie słodkich i słonych przekąsek. Kiedyś popularne były kanapki, ale utraciły one u mnie swoje miejsce ze względów praktycznych. Trudno je przechować dłuższy czas w plecaku tak, by się nie uszkodziły. Zwykle podjadam ulubione batony czy kabanosy. Bardzo lubię także mieszanki orzechów czy czekoladę. Znam też ludzi, którzy chętnie stawiają na żelki.

porcja orzeszków w pomarańczowej miseczce

Gdy gra wymaga obecności w terenie powyżej 5 godzin, to warto pomyśleć o ciepłym posiłku. Tutaj pomaga doświadczenie biwakowe. Sam chętnie wybieram dania instant. Są proste w przygotowaniu. Co więcej, gdy dobrze poszukać, to nie mają nawet całkowicie złego składu. Dobrze sprawdzają się także liofilizaty, a niektórzy stawiają na wojskowe racje żywnościowe. Oczywiście wszystko o czym mówiliśmy kontekście krótszych gier też się sprawdzi jako połączenie z ciepłym posiłkiem.

Warto przemyśleć też sprawę napojów. Sam najczęściej stawiam na wodę i zabieram jej przeważnie więcej niż sądzę, że będę potrzebował. Zwłaszcza w upalne dni szybko tracimy płyny a ich niedobór może wpływać negatywnie na nasze zdrowie oraz efektywność w grze. W miarę możliwości, zwłaszcza na dłuższe rozgrywki zabieram też puszkę coli albo jakiś napój izotoniczny. Skąd bierze się cola, opiszę później. Na teraz warto wspomnieć, że innego rodzaju płyny mają głównie służyć za urozmaicenie.

Odżywianie w airsofcie - wskazówki

Na koniec zostawiłem kilka luźnych porad oraz błędów, które sam przeszedłem, więc Wy nie musicie ich powielać. Pierwszy trik to sprawdzenie sobie, ile kalorii zwykle zużywamy na grze. Wiadomo, strzelanki są różne, ale jeżeli zwykle jeździmy na to samo pole to pewnie nie ma dużych różnic. Jeżeli macie smartwatch albo inny zegarek sportowy, to prawdopodobnie możecie w nim śledzić swoje kroki i aktywność. Na początku strzelanki odpalcie sobie bieg albo wędrówkę jako aktywność i na końcu będzie wiadomo, ile mniej więcej kalorii straciliście na takiej grze. Można też znaleźć aplikacje na telefon, które zmierzą taką wartość nawet bez zegarka. Oczywiście to tylko wartości umowne.

Pozostając w temacie sportu muszę stwierdzić, że raczej nie polecam żeli energetycznych w airsofcie. Ich dużym problemem jest to, że nie są smaczne, a przez swoją formę sprawiają, że nie czujemy, że je jemy. Stworzono je, by uzupełnić kalorie w trakcie biegu czy na rowerze a nie gdy usiądziemy spokojnie na punkcie respawn. Lepiej postawić na coś, co możemy pogryźć i lepiej poczuć. Dodatkowo łatwo wpaść w pułapkę, kupić całe pudełko żeli i potem trzymać je w domu, aż się zepsują i trzeba je wyrzucić. Wiem, bo sam tak zrobiłem. Jeżeli odpowiada Wam taka forma, to lepiej postawić na mus owocowy albo inną przekąskę w opakowaniu do wyciskania.

coca-cola umieszczona w pasie taktycznym

Z doświadczeń sportowych i z wędrówek wiem, że czasami ważniejsze od składu pokarmu jest to, czy mamy na niego ochotę. Zwłaszcza na dłuższe gry czy aktywności w terenie staram się zabierać po prostu to, co lubię. Warto też znaleźć sobie coś, co poprawi nam humor a niekoniecznie posłuży tylko do odżywiania. Dla mnie takim czymś jest wspomniana wcześniej cola. Nawet niewielka puszka potrafi poprawić mój nastrój po wysiłku. Jak to znaleźć? Odpowiedzcie sobie na pytanie, na co macie pierwszą ochotę po sporym wysiłku. U mnie najczęściej pojawia się zachcianka w postaci znanego wszystkim czarnego napoju gazowanego.

 

Autor: Boreq

Zobacz podobne wpisy:

Pokaż więcej wpisów z Luty 2024
pixel