Malowanie repliki ASG - kilka sposobów na efektowne maskowanie
Malowanie repliki ASG podczas ich użytkowania w polu. Wprawne oko nawet z daleka dostrzeże czarną sylwetkę broni, lub taką, która posiada tylko jeden kolor. Nawet wtedy gdy strzelamy się w lesie i gdy jesteśmy wyposażeni w strój maskujący i pomalowani jak prawdziwy komandos (więcej o kamuflażu znajdziecie tutaj). Zastosowanie najprostszych wzorów potrafi skutecznie rozbić sylwetkę repliki, a te bardziej wyrafinowane podobno dodają też właścicielowi punktów lansu. Zresztą, wystarczy spojrzeć na zdjęcia z pola walki - malowanie broni to popularna praktyka również wśród żołnierzy prawdziwych jednostek specjalnych. Sama czynność jest dziecinnie prosta i jeśli nie mamy wybujałej wizji co do wzoru naniesionego na nasz karabinek, to każda osoba z podstawowymi zdolnościami manualnymi jest w stanie ją wykonać samodzielnie.
Czego będziesz potrzebował
- farb maskujących - polecam FOSCO lub też na bogatości - Krylon
- dobrego odtłuszczacza np. benzyna ekstrakcyjna, spirytus etc.
- taśmy malarskiej
- ręczników papierowych
BHP i przygotowania
Z farb maskujących korzystamy wyłącznie w wentylowanych pomieszczeniach lub też na otwartej przestrzeni! Podczas zabawy z rozpuszczalnikiem i samego malowania warto oczywiście skorzystać z rękawiczek.
Przed malowaniem demontujemy z karabinka ASG wszystkie akcesoria.Cały dodatkowy sprzęt typu optyka, chwyty, etc. Osobiście nie bawię się w rozkładanie karabinka na czynniki pierwsze - możemy wyciągnąć przede wszystkim zespół komory hop-up z lufą wewnętrzną. Ewentualnie, jeśli w replice występują szpary umożliwiające dostęp farby do gearboxa - warto go dla przezorności wydobyć i zamontować później.
Czyścimy malowaną powierzchnię przy pomocy szmatki nasączonej wybranym odtłuszczaczem. Następnie bierzemy taśmę i zabezpieczamy wszelkie elementy, których pomalowania chcemy uniknąć.
Kładziemy kolor bazowy - w zależności od pożądanego efektu będzie to odcień oliwkowy lub piaskowy. Wstrząsamy puszkę z farbą przez około 30 sekund, by rozmieszać farbę. Nanosimy ją z odległości około 30 centymetrów, krótkimi psiknięciami i małymi warstwami, by uniknąć powstawania zacieków, czy też grubych, błyszczących warstw farby, które później będzie mocno widać. Cienka warstwa pokryje lepiej, a zawsze możemy położyć kolejną.
Kolejne kroki malowania
Efekt postarzenia/efekt zakurzenia repliki - chłopaki z reko to kochają ;)
Mając naniesiony podstawowy kolor, najczęściej Coyote/Khaki musimy go odpowiednio poprzecierać przy pomocy jednego z wymienionych:
- drobnoziarnistego papieru ściernego
- delikatnego rozpuszczalnika
- gąbki do naczyń - jeśli farba jest jeszcze mokra
Aby wyglądało to realistycznie, a nie postapokaliptycznie, polecam poprzecierać najczęściej wykorzystywane elementy:
- chwyt pistoletowy,
- kolbę,
- szyny RIS na froncie,
- selektor ognia,
- urządzenie wylotowe,
- gniazdo magazynka,
- stronę korpusu, która przylega do oporządzenia gdy nosimy replikę na zawieszeniu.
Ewentualnie można dać karabinkowi zużyć się samemu ;). Farby maskujące dosyć szybko przecierają się na najczęściej używanych elementach.
Jeśli chcemy natomiast uzyskać jedynie efekt przykurzenia repliki, by przypominała broń używaną w piaszczystych rejonach Afganistanu, to należy replikę delikatnie opryskiwać farbą koloru Coyote na zmianę z rozcieraniem mokrej farby gąbką do naczyń.
Technika "na pijanego komandosa"
Potrzebujemy jednego lub dwóch dodatkowych, kontrastowych względem bazy kolorów. Nanosimy nieregularne paski na całość jednym, a później drugim kolorem tak, by rozbić kształt karabinka. W moim przypadku bazą był kolor Olive Drab, a jako kontrast poszły w ruch Dark Brown oraz Coyote. Paski takie można nanosić krótkimi psiknięciami z nieco bliższej odległości - 15-20 centymetrów.
Jeśli nasze kontrastujące kolory "odstają" za mocno, to można je przygasić przy pomocy mgiełki jednego z kolorów - tym sposobem pojaśniłem brązowe paski.
Na zmianę nanosimy paski różnych kolorów aż do uzyskania pożądanego efektu. Voila! Jest to również dobra technika do przygotowania bazy pod następne metody.
Technika "snake skin"
Na czym ona polega? Do jej wykonania potrzebujemy siatki z małymi oczkami. Idealnie w tej roli spisuje się siatka na cytrusy lub też na ziemniaki. Siatkę przykładamy do losowych miejsc karabinka i nanosimy na nią paski z kontrastującym do bazy kolorem. Po podniesieniu siatki naszym oczom ukaże się upragniony efekt skóry węża.
Technika "sponging"
Jak sama nazwa wskazuje - opiera się ona na użyciu gąbki. Najlepiej do tego celu spisuje się ta naturalna. Poszarpaną gąbkę moczymy w farbie naniesionej np. na plastikowy talerzyk i stemplujemy losowo replikę. Im więcej kolorów wykorzystamy, tym lepiej się prezentuje i tym bardziej skuteczna jest ta technika.
Technika "digital camo"
źródło: Montactical.com
Chyba najbardziej skomplikowana metoda, w dodatku jej efekt oczywiście nie do wszystkiego pasuje i nie każdemu przypada do gustu. Przy pomocy skalpela wycinamy w kartce w kratę różnego kształtu piksele, po czym przez wycięty otwór nanosimy farbę na replikę. Voila!
Technika "natural"
źródło: carolinashootersclub.com
Tym razem kontrastowe do bazy kolory nanosimy po przyłożeniu do malowanego miejsca roślinności - źdźbeł trawy, liścia paproci i tym podobnych.
Malowanie replik broni - czy warto?
Podsumowując - malowanie replik replik ASG to sztuka, która łączy w sobie kreatywność, funkcjonalność i pasję do airsoftu. Dzięki personalizacji sprzętu gracze mogą nie tylko lepiej wtopić się w otoczenie, ale także wyróżnić się na tle innych uczestników rozgrywki. Proces ten, choć wymaga cierpliwości, staranności i odpowiednich narzędzi, pozwala na stworzenie replik unikalnych i dopasowanych do indywidualnych preferencji.
Dobór odpowiednich farb, technik oraz przygotowanie powierzchni to kluczowe kroki, które decydują o trwałości i estetyce efektu końcowego. Ważne jest, aby podczas malowania pamiętać o funkcjonalności repliki – odpowiednie maskowanie nie tylko poprawia wygląd, ale także zapewnia kamuflaż mogący zwiększyć skuteczność podczas gry, eliminując niepożądane odbicia światła czy kontrasty, które mogłyby zdradzić pozycję gracza.
Nie bój się więc sięgać po farby i pozwól swojej wyobraźni działać! Pamiętaj, że replika broni to Twoja wizytówka na polu bitwy – zadbaj, aby była nie tylko skuteczna, ale także odzwierciedlała Twój styl i zaangażowanie w grę. W końcu ASG to nie tylko sport, ale także pasja, która pozwala wyrażać siebie w sposób unikalny i niepowtarzalny.
Autor: