Specna Arms One seria A - recenzja repliki ASG z silnikiem bezszczotkowym
Repliki ASG z serii One są z nami już od lat, ale nie oznacza to, że są dokładnie takie same jak w momencie gdy pierwszy raz pojawiły się na rynku. Specna Arms przez te lata przyzwyczaiła nas do wprowadzania stopniowo ulepszeń w swoich starszych seriach, tak aby cały czas były na zgodne z obecnymi trendami. W porównaniu z moją pięcioletnią SA-B12, która np. miała zwykłą komorę hop-up i nie miała mosfetu, dzisiejsze serie różnią się znacznie, a nie oszukujmy się, wielu producentów w tym czasie nie zmieniła nic w modelach z tamtych lat. O ile układy mosfet stają się już standardem, tak silniki bezszczotkowe to całkowita nowość do tej pory niespotykana w replikach wprost z pudełka. Właśnie te dwa elementy są kluczowe w nowej odsłonie serii One - tutaj na przykładzie repliki ASG SA-A33.
Specna Arms SA-A33 One z silnikiem bezszczotkowym - pierwsze spotkanie
Replika Specna Arms SA-A33 One przychodzi do nas w kolorowym, bogato zdobionym kartonowym pudle z rączką, które może nam służyć do transportu repliki na strzelanki. W środku wypełnionym wyprofilowaną gąbką, najpierw natrafimy na papiery w postaci certyfikatu jakości wraz z wynikami chronowania w fabryce, ulotkę z kodem QR do instrukcji obsługi oraz krótką instrukcję bezpieczeństwa, katalog porduktów Specna Arms oraz klasyczny zestaw naklejek. Oprócz samej repliki w pudełku znajdziemy też słabszą sprężynę oraz metalowy magazynek hi-cap.
Wszystko, co dostajemy w zestawie
Design i detale repliki Specna Arms SA-A33 One
Replika zewnętrznie nie zawodzi i utrzymuje znany nam z serii Specna Arms One poziom. Malowanie jest wykonane bardzo dobrze. Matowe wykończenie, jednolite kolory, brak nadlewek czy niedomalowań sprawia że, replika jest po prostu ładna. Spasowanie najważniejszych elementów stoi na wysokim poziomie. Trzymając replikę w rękach sprawia wrażenie solidnej - możemy ją próbować wyginać czy skręcać, ale nie ma co liczyć że coś się podda. To wszystko dzięki temu, że replika po pierwsze jest w pełni metalowa, a po drugie po prostu dobrze spasowana. Nawet kolba, która w większości replik ASG jakie testowałem zawsze miała wyraźny luz, tutaj rusza się nieznacznie. Co ciekawe, w moim egzemplarzu lekki luz, którego nie da się zniwelować dokręceniem, posiada muszka.
Wysoka jakość malowania jak zawsze
To już całkiem osobista preferencja, ale nie jestem fanem chwytów pistoletowych typu A2. Dla mnie osobiście nie są wygodne i przy całej modernizacji serii One też mogłyby ulec zmianie, na rzecz bardziej nowoczesnych i wygodnych rozwiązań.
Front w stylu URGI z masywnymi elemantami blokującymi go na korpusie
Front w stylu URGI w kolorze Chaos Bronze zmniejsza wagę repliki oraz daje możliwość montażu wielu akcesoriów w standardzie M-lok. Kilka punktów podparcia na korpusie zapewnia, że nie ruszy się ani o milimetr.
Kolba typu SF daje nam dużo miejsca na montaż akumulatora, nieważne czy chcemy użyć prostego sticka i schować go w prowadnicy, czy chcemy wykorzystać trójdzielny akumulator, każdy bez problemu zmieścimy. Cieszy również fakt zastosowania wtyku T-Deans, który zapewnia nie tylko łatwiejsze podłączenie akumulatora, ale i poradzi sobie z większym poborem prądu z wysoko wydajnych ogniw.
Wtyk T-deans oraz sporo miejsca na akumulator (polecam 11.1v)
W replice nie zabrakło systemu szybkiej wymiany sprężyny Enter&Convert. Nie jest to system tak szybki jak standard ESA czy ESA 2, bo musimy wyciągnąć cały szkielet z korpusu, nie mniej jednak na pewno docenią go osoby, które niezbyt często zmieniają sprężyny w swojej replice.
Silnik bezszczotkowy Dark Matter w SA-A33 One
Przejdźmy do nowości, a głównym punktem programu jest oczywiście silnik bezszczotkowy Dark Matter (27000RPM) od Specna Arms. Może to całkowicie nic wam nie mówić, ale w rzeczywistości to dość spory skok technologiczny w porównaniu ze zwykłymi szczotkowcami, które od zawsze można było znaleźć w replikach.
Replika ASG z silnikiem bezszczotkowym zapewnia:
- wysoki moment obrotowy,
- lepszą reakcję na spust,
- znacznie cichszą pracę,
- lepszą wydajność przy mniejszym zużyciu energii,
- mniejsze grzanie, a dodatkowo znacznie większą żywotność z racji braku szczotek, które z czasem się zużywały i trzeba było je wymieniać.
W skrócie, otrzymujemy silnik, który nie tylko jest znacznie mocniejszy i szybszy od zwykłego, ale też zużywa mniej energii. Zatem pociągnie bez problemu mocniejszą sprężynę (ten model aż M190!) i zużyje mniej energii, a co za tym idzie na jednym naładowaniu akumulatora oddamy więcej strzałów.
Jeśli to nie jest coś rewelacyjnego to ja nie wiem co jest…
Serce repliki czyli mocny i nowoczesny silnik bezszczotkowy Dark Matter
Nowoczesne rozwiązania w SA-A33 One
Kolejną nowością są stalowe zębatki wykonane w technologii CNC o przełożeniu 16:1. W porównaniu ze standardowymi spiekami 18:1, nie tylko wytrzymają znacznie więcej, ale też ich zmienione przełożenie sprawi, że strzały na semi będą padać szybciej oraz zyskamy szybkostrzelność w trybie full auto i burst.
Oglądając zębatki stwierdzam że wykonane są bardzo dobrze i nie tylko wytrzymają spokojnie ze standardową sprężyną, ale poradzą sobie też z mocniejszymi. Ciekawy jest fakt zastosowania stalowego opóźniacza, ciekaw jestem czy z czasem nie zje polimerowej listwy dosyłacza.
Te zębatki wytrzymają naprawdę dużo
Aby zębatki kręciły się dobrze, zastosowano także metalowe łożyska kulkowe o średnicy 8mm. Zębatki kręcą się na nich dobrze, aczkolwiek nie zaszkodziłoby lekkie poprawienie podkładkowania.
8mm łożyska kulowe zapewniają zmniejszone zużycie prądu oraz lepszą kulturę pracy
Zespół pneumatyczny składa się z polimerowego tłoka z pełną metalową szczęką z zamontowaną polimerową wentylowaną głowicą tłoka. Głowica cylindra posiada jeden oring doszczelniający. Cylinder jest typu drugiego. Aluminiowa dysza posiada jeden oring. Cały zestaw bez problemu przechodzi test strzykawki z wysuniętą dyszą - bardzo dobry wynik.
Zestaw bardzo prosty, ale w pełni szczelny i spełniający swoje zadanie
Jeśli chodzi o zespół lufy z komorą to bez zmian znajdziemy sprawdzone połączenie mosiężnej lufy wewnętrznej wraz z polimerową rotacyjną komorą oraz średniej twardości gumką hop-up.
Klasyczne połączenie, rotacyjna komora + mosiężna lufa i średniej twardości gumka
SA-A33 One z układem Kestrel Basic
Kolejną nowością jest układ sterujący repliką - Kestrel Basic. Zapewnia on poprawne działanie repliki z silnikiem bezszczotkowym, a do tego pozwala na zaprogramowanie precockingu, czyli wstępnego napięcia tłoka. Przyspiesza to padnięcie strzału na semi, ale też pozwala na zaprogramowanie trybu binarnego czy zmianę trybu full auto na trzystrzałowy burst. Zabezpiecza również akumulator przed nadmiernym rozładowaniem oraz nie pozwoli na strzał gdy wykryje zacięcie. O ile układ działa jak najbardziej poprawnie i programowalne tryby również działają jak należy, to nie mogę nie zauważyć, że cały układ operuje na działaniu microswitchy, czyli mikro przycisków fizycznych. W dobie czujników optycznych i magnetycznych zastosowanie microswitchy jest rozwiązaniem nieco przestarzałym, ale nadal spełnia swoje zadanie.
Mózg repliki, czyli układ Kestrel Basic i widoczne na nim microswitche
Microswitche od selektora ognia
Wszystkie zastosowane elementy dadzą nam wyniki na chronografie przy teście na kulkach 0.28g oraz ustawionym hop-upie w okolicach ~1.4J dla mocniejszej sprężyny i ok. ~0.9J dla słabszej. W przypadku mocniejszej sprężyny powinno nam dać ok. 50m zasięgu skutecznego i 60m zasięgu maksymalnego, co jest najbardziej standardowym wynikiem. Zastosowanie silnika bezszczotkowego w połączeniu z zębatkami 16:1 dało mi zaś szybkostrzelność w okolicach ~22 kulek na sekundę oraz świetną reakcję na spust w trybie semi.
Specna Arms SA-A33 One z silnikiem bezszczotkowym - podsumowanie recenzji
Przykładowa konfiguracja
Specna Arms pokazuje nam kolejny raz, że nie stoi w miejscu i nie tylko, że dba o całkowite nowości w swojej ofercie, ale i nie zapomina o tych, które w swoim portfolio ma od dawna. Z nowym silnikiem, mosfetem oraz zębatkami Specna Arms nie tyle ulepszyło serię One do obecnych standardów, co nieco je wyprzedziła ustanawiając nowe.
Moim zdaniem repliki z serii One z silnikiem Dark Matter, mosfetem Kestrel Basic oraz nowymi stalowymi zębatkami to dobra propozycja dla kogoś kto szuka repliki ASG, która wprost z pudełka będzie miała dobrą kulturę pracy, rewelacyjną reakcję na spust, osiągi oraz będzie przez długi czas bezawaryjna. Wiadomo, zawsze jest miejsce do poprawy. Ja osobiście wymieniłbym klasycznie gumkę hop-up na coś miekkszego, wypodkładkował dobrze zębatki oraz zmienił z czasem chwyt pistoletowy na wygodniejszy. Ale są to ulepszenia, które nie są wymagane do dobrej zabawy z repliką wprost z pudełka, a raczej moje fanaberie.
Autor: Maniek44
Zobacz podobne wpisy: